powiadamiam samą siebie, że jest bez zmian.
uciekam w sny, ale to trudne, kiedy nawet w nocnych marach pojawiają się sytuacje, które chodzą mi po głowie.
wymykasz mi się z rąk, Mała. nawet nie wiesz, jak bardzo.
definitywnie potrzebuję kawy i muzyki.
wtorek, 18 maja 2010
czwartek, 13 maja 2010
to
żart.
nie wierzę w to, nie jestem w stanie. to do mnie nie dochodzi.
Skarbie, jestem ponad to. nie mogłaś mnie okłamać. Ty po prostu nie wiesz, czego chcesz. nie wiesz, jesteś zagubiona, boisz się, że nie wyjdzie. dlatego. na pewno tak. kłamiesz.
nie wierzę w to, nie jestem w stanie. to do mnie nie dochodzi.
Skarbie, jestem ponad to. nie mogłaś mnie okłamać. Ty po prostu nie wiesz, czego chcesz. nie wiesz, jesteś zagubiona, boisz się, że nie wyjdzie. dlatego. na pewno tak. kłamiesz.
wtorek, 11 maja 2010
co dzień, co godzina, chwila mi gorzej. już nie mogę cierpieć i milczeć, już wczoraj w ataku nerwowym wypsnęło mi się, że jej nienawidzę i że mnie zabija, więc padła na kolana, ja uciekł; to wszystko głupie i nic nie warte - czuję to - ale serce moje to buntownik niczym nieukrócony.
[zygmunt krasiński]
[zygmunt krasiński]
niedziela, 9 maja 2010
no i niestety
nie pogodzę się z tym. ze swoim stanem. ja jebię.
na dodatek boję się, bardzo się boję.
come back please
na dodatek boję się, bardzo się boję.
come back please
wtorek, 4 maja 2010
zniosę to
z dumnie podniesioną głową i w milczeniu.
nie pierwszy raz, nie ostatni tak się stało.
pozostaje mi to przeboleć.
szkoda łez.
nie pierwszy raz, nie ostatni tak się stało.
pozostaje mi to przeboleć.
szkoda łez.
Subskrybuj:
Posty (Atom)