środa, 5 sierpnia 2009

sweetness

już zaczęłam się martwić liceum. desperacko chcę do słowaka i planuję już ogromną harówę przez cały rok szkolny.
mam zamiar spytać się Uli, czy przesadzam bo podejrzewam, że większość ludzi z klasy zacznie nad nową szkołą myśleć dopiero w marcu. a ja już się stresuję, planuję i już zaczęłam się uczyć. stres połączony z ogromnym pragnieniem. chcę do tej szkoły. i tylko do tej.
odkąd bratek wymodlił deszcz, zrobiło się ciut chłodno. o dwudziestej pierwszej jest już ciemno, lato schyla się ku końcowi. strasznie szkoda.
pieprzyć miłość i pieprzyć zajętych facetów. zauroczenia nie są nieśmiertelne, a ładne dłonie niekoniecznie mówią o czystym sercu. bez nadinterpretacji.

1 komentarz:

  1. może i trochę przesadzasz, ale to dobrze. najwazniejsze, że masz tę swoją wymarzoną szkołe. jej, przepraszam, ale wyleciało mi z głowy co chciałam napisać. a szkoda bo to takie mądre rzeczy były ;o;
    w każdym razie trzymam kciuki i mam nadzieję, że niestracisz zapału w ciągu roku szkolnego, bo o to nietrudno.

    haszysz (z forum kuro)

    OdpowiedzUsuń